Posted by Czy sztuczna inteligencja jest naprawdę tak straszą z bliska i z najdalszych zakątków YT? Oglądam wiele filmów z opiniami na temat konsekwencji wykorzystania sztucznej inteligencji w wielu obszarach życia. Rzadko kiedy słyszę pozytywne opinie, jak sztuczna inteligencja może zmienić nasze życie na lepsze – wynaleźć lekarstwa na nieuleczalne do tej pory choroby, zaprojektować bardziej przepustowe skrzyżowania albo organizować pracę ludzi dużo lepiej, niż pojedynczy menedżer człowiek.
Szczerze mówiąc, jestem trochę zmęczony narzekaniem, jak to rasa ludzka marnie skończy w ciągu kilku albo kilkunastu lat, bo przyjdzie sztuczna inteligencja i zagrozi naszemu istnieniu. Pisałem już o tym wielokrotnie, że te wyobrażenia nie są przesadzone, jeśli dostarczymy sztucznej inteligencji narzędzi – mechanicznych robotów – i ludzi, którzy się z nią sprzymierzą. Z tymi pierwszymi obiektami ludzie poradzą sobie bardzo szubko. Każdy taki robot musiałby być najpierw wyprodukowany (przez człowieka), a potem jednak prawdopodobnie miałby jakiś wyłącznik zasilania. Gdyby nie miał takiego wyłącznika, w dającej się przewidzieć przyszłości nie możemy stworzyć niewyczerpanego źródła zasilania. Inaczej mówiąc, w końcu padłyby mu baterie. W przypadku ludzi – na to nie mamy aż takiego wpływu – jednak mimo wszystko to raczej science fiction.
Najbardziej ciekawi mnie zawsze, jakie zawody może zastąpić sztuczna inteligencja. W poniższym wywiadzie jest ciekawy fragment na ten temat, zaczyna się 01:10:06. I jest to bardzo ciekawy fragment, bo Sam Harris patrzy na sprawę z punktu widzenia użyteczności pracy, jaką świadczymy na rzecz innych ludzi. Jeśli ktoś będzie tworzył wartość dla ludzi, której nie będzie potrafiła wytworzyć sztuczna inteligencja, będzie nadal potrzeby na rynku pracy.
Nasuwa się pytanie, co z zarządzaniem firmą albo zespołem? Czy menedżerowie ludzie w zarządzaniu będą tworzyć wartość większą niż przeciętnie wyuczony robot menedżer?
Zobacz: WARNING: ChatGPT Could Be The Start Of The End! Sam Harris