Jak podzielić czas planowania i działania firmy pisząc biznesplan?

Posted by

Często początkujący przedsiębiorcy pytają mnie, jak podzielić czas od pomysłu na biznes, przez napisanie biznesplanu, otwarcie firmy i potem jej prowadzenie przez… tu pada najczęściej określenie „bez końca”… Jak zaplanować czas od dziś do np. za 3 lat, biorąc pod uwagę wszystkie niezbędne kroki, które muszą się zdarzyć i które JA sam muszę wykonać, aby osiągnąć to, co zamierzam?

Zawsze, gdy doradzam osobom, które chcą założyć pierwszą firmę w życiu albo po prostu zrobić pewne przedsięwzięcie, niezależnie od formy działalności gospodarczej, żeby zastanowiły się, „ile mają czasu, żeby osiągnąć, to co zamierzają”. Chodzi o to, że czasem są to studenci, którzy mają względnie sporo czasu przed sobą, nie mają większych zobowiązań, mogą popełniać więcej błędów i częściej te błędy da się naprawić. A czasem są to osoby po 40tce lub 50tce i na przykład mają inną pracę, ale chcą rozwinąć swój prowadzony „po godzinach” biznes albo zacząć coś „od zera”. To są zupełnie inne sytuacje życiowe, zawodowe i rodzinne, które trzeba wziąć pod uwagę myśląc o swojej działalności biznesowej albo nawet w ramach hobby.

W tym miejscu zaznaczę, że oderwiemy się teraz od formy organizacyjnoprawnej prowadzonej działalności biznesowej. Jakakolwiek firma – czy to popularna w Polsce działalność gospodarcza prowadzona przez osobę fizyczną czy spółka – jest tylko „wehikułem” prawnym do prowadzenia działalności biznesowej zgodnie z przepisami prawa. Można do tego dodać także możliwość prowadzenia swojego biznesu w oparciu o umowy cywilnoprawne ze swoimi klientami i dostawcami jako osoba fizyczna. W naszych rozważaniach nie ma to na razie żadnego znaczenia. W przyszłości opiszemy różne możliwości prowadzenia działalności, ale to dość skomplikowane zagadnienie.

Wróćmy zatem do czasu.

Podzielmy sobie przedział czasu od dziś do np. za 3 lata na 3 okresy: (1) planowania, (2) przygotowania i (3) działania.

Po pierwsze, okres planowania to pierwszy z zakresów czasu, który trzeba poświęcić, aby cokolwiek w twoim życiu zaistniało. Okres planowania to czas, kiedy powinieneś przemyśleć wiele aspektów biznesu, które i tak będziesz musiał kiedyś przemyśleć, zrozumieć, wpaść na pomysł, rozstrzygnąć. Lepiej to zrobić teraz, bez poniesionych kosztów, zawiązanych znajomości (np. długich rozmów z potencjalnym wspólnikiem), wysiłku na przygotowania i… nadziei. Okres planowania ma właśnie zamienić nadzieję na dużą pewność, co, jak, kiedy, gdzie i z kim musisz zrobić, żeby osiągnąć to, co chcesz.

Jeśli chodzi o nadzieję w biznesie, to muszę przytoczyć zdanie, które przeczytałem w książce twórcy, autora książek Ryana Holiday pt. „Ponadczasowy hit”. Pisze on, że „wiara i nadzieja nie ma nic wspólnego z trwałym sukcesem”. Uwielbiam to zdanie powtarzać sobie i osobom, które planują swój biznes albo zarządzają działem, zespołem, a nawet większą częścią jakieś organizacji. Porzuć nadzieję, zaplanuj swoje przygotowania i działania.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tym, co mówi Ryan Holiday, zobacz jego kanał na YT:

Okres planowania może trwać nawet kilka miesięcy. Gdy prowadzę przedmioty związane z Biznesplanem, poświęcamy ze studentami na to cały semestr. To wystarczający czas, aby się zastanowić nad tym, po co mam prowadzić firmę, jakie produkty lub usługi chcę sprzedawać, jak promować swoją działalność itp. W wyniki takich prac powinien powstać spójny dokument zawierający wszystkie takie przemyślenia. Czasami mówi się, że dobry biznesplan może mieć 1-2 strony A4, ale ja tak nie uważam. Samo opisanie produktów lub linii produktowych zajmuje zwykle więcej miejsca, a co dopiero plan sprzedaży, ogólny plan finansowy itp.

Po drugie, okres przygotowań wynika z tego, jak duże powinny być te przygotowania. Jeśli chcemy otworzyć sklep, pewnie wystarczy 2-3 miesiące na mały remont, zatowarowanie (zapewnienie minimalnej liczby sztuk sprzedawanego asortymentu) i pewne działania promocyjne. Jeśli jednak planujemy bardziej skomplikowaną działalność biznesową – tworzenie rękodzieła, sprzedaż własnych e-booków itp., to pewnie te czas będzie dłuższy. To, co musimy zrobić w trakcie okresu przygotowań, wynika wprost z biznesplanu przygotowanego na etapie planowania. Oczywiście, nie należy z przygotowaniem przesadzać – czasami warto rozpocząć działalność, czyli po prostu sprzedać produktów lub usług, nawet jeśli nie mamy jeszcze wszystkiego, co w idealnej sytuacji potrzebowalibyśmy do otworzenia biznesu z wystrzałem szampana. Jednak minimalne przygotowania są potrzebne – inaczej otwarcie firmy można porównać do budowy rakiety lecącej na Marsa, którą zamierzamy budować w już w czasie lotu.

Po trzecie, okres działania firmy rozpoczyna się od momentu rozpoczęcia sprzedaży. Tak, nie od zarejestrowania działalności albo podpisania umowy spółki, ale od rozpoczęcia aktywności biznesowej. Oczywiście, te dwa momenty mogą się spotkać w czasie, ale mogą też być od siebie oddalone. Opowiem to wariantach do wyboru w innym poście. Teraz jednak skupmy się na samym okresie działania firmy. Na jaki okres można planować? Na rok, dwa, trzy? Zwykle doradzam napisać biznesplan na rok, zwłaszcza teraz, gdy sytuacja gospodarcza i międzynarodowa jest niepewna, jak nigdy w naszej najnowszej historii Polski. 12 miesięcy to wystarczający czas, aby rozwinąć pomysł na biznes „od zera do…” – do czego (do jakich kwot) to zależy od pomysłu, stopnia determinacji i szczęścia. I po tym czasie można zdecydować, co dalej z prowadzoną działalnością, czy warto i opłaca się dalej robić, to co robimy, czy zmienić swoje życie.

W kolejnych postach opiszę, dlaczego warto podchodzić do prowadzenia firmy jak do projektu, określonego w czasie od… do…, a także czym różni się zjawisko, że coś warto od tego, że coś się opłaca.